Kiedy wielu dyskutuje, czy sztuczna inteligencja będzie zagrożeniem dla ludzkości, polscy naukowcy udowadniają, że może być wręcz odwrotnie i opracowują niezawodny sposób wykrywania raka prostaty.
Współczesna medycyna już korzysta z dobrodziejstw najnowszej technologii przy badaniach przesiewowych w związku z rakiem szyjki macicy, płuc czy skóry. Swoją cegiełkę dołożyli teraz zdolni polscy naukowcy z Laboratorium Stosowanej Sztucznej Inteligencji, którzy za pomocą sztucznej inteligencji ulepszyli obrazową diagnostykę raka prostaty. Wszystko odbywa się za pośrednictwem platformy badawczej eRDAS. Jest to spore osiągnięcie, ponieważ nowotwór prostaty jest aktualnie jednym z dwóch najczęściej dotykających mężczyzn nowotworem złośliwym (szacuje się, że dziennie na raka prostaty umiera około 15 mężczyzn).
Dotychczas najdokładniejszą metodą wykorzystywaną w celach badawczych, była metoda rezonansu magnetycznego. Jednak aby wykryć nowotwór, należy zbadać wiele cech guza, każde zdjęcie analizowane jest systematyczne, osobno, a proces ten jest długotrwały. W konsekwencji wydłuża się okres oczekiwania na wyniki. Sytuacja jest trudniejsza, jeżeli mamy do czynienia z nowotworem złośliwym. Rezultaty badań poddawane są precyzyjnej analizie, co znów wydłuża cały proces, bo w Polsce odsetek lekarzy zdolnych do przeprowadzenia tak skomplikowanej analizy wynosi jedyne 2%.
Dzięki naukowcom z Polski cały proces zostanie zdecydowanie skrócony, a to oznacza większe szanse na przeżycie dla pacjenta. Jak podkreśla kierownik LSSI:
W przypadku np. nowotworu płuc choroba wykryta w pierwszym stadium wróży 57 proc. przeżywalności pięcioletniej, w przypadku wykrycia nowotworu płuc w stadium IV jest to tylko 3 procent. Zatem im szybciej nowotwór zostanie wykryty, tym pacjent ma więcej szans i możliwości na wybranie dobrej terapii.
Jej głównym zadaniem jest standaryzacja uzyskanych raportów medycznych. Z zebranych informacji urządzenie diagnozuje dany przypadek i ocenia stopień prawdopodobieństwa, czy określone zmiany w organizmie mogą wskazywać na nowotwór. Dzięki temu podejmowanie właściwej interpretacji jest znacznie łatwiejsze (no i krótsze). Ponadto poprzez gromadzenie wszystkich danych, naukowcy mają nadzieję, że uda się wypracować nowe systemy, które będą natychmiastowo szacować cechy ważne klinicznie.
Przeprowadzone dotychczas eksperymenty na grupie 16 pacjentów przez dwóch specjalistów – o różnym doświadczeniu zawodowym – dały bardzo obiecujące wyniki. Obaj radiolodzy po wykorzystaniu platformy eRDAS mieli podobne oceny. To zaś pozwoli na zmniejszenie liczby zabiegów biopsji (polegających na pobraniu tkanki chorego w celach badawczych), co w przypadku prostaty jest niezwykle uciążliwe, a dla samego pacjenta stanowi niekomfortową sytuację.
Wykorzystywanie zaawansowanej technologii w celach medycznych staje się coraz powszechniejsze. Szacuje się, że w ciągu najbliższej dekady liczba pacjentów onkologicznych wzrośnie nawet o 25%. Poszukiwanie nowych metod, które pozwolą szybko zdiagnozować sytuację chorego i wdrożyć odpowiednie leczenie, są dziś kluczowe.
Algorytmy SI i Big Data są w stanie zanalizować pewien szereg danych dotyczących danego pacjenta, żeby przewidzieć właśnie np. jaka terapia jest najlepsza w jego przypadku, biorąc pod uwagę jego uwarunkowania genetyczne, a także samą charakterystykę choroby – opowiadał Piotr Sopocki.
Źródło: newseria.pl
Zdjęcie główne artykułu: Designed by Freepik