Kwestia tego, czym jest samochód historyczny, regularnie elektryzuje fanów motoryzacji. Jak to wygląda naprawdę i jakie są różnice pomiędzy zabytkowym a historycznym pojazdem?
Przyznajmy to szczerze: kto z nas nie marzy o dobrze zachowanym klasyku w garażu? Niekoniecznie jako samochód na co dzień, lecz jako zabawka i swoisty powód do dumy oraz chwalenia się przed znajomymi i nieznajomymi. Palącą kwestią jest jednak to, czym jest samochód historyczny oraz to, czy potrzebuje on ubezpieczenia OC. Sprawa jest dość prosta i zrozumienie jej polega właściwie tylko na dostrzeżeniu różnic pomiędzy zabytkowym a historycznym autem i warunków, które to drugie musi spełnić.
Zależność między autami historycznymi a zabytkowymi można w prosty sposób opisać na przykładzie prostokąta oraz kwadratu. Każdy kwadrat można nazwać również prostokątem, lecz nie działa to w drugą stronę. Dokładnie tak samo prezentuje się to w przypadku aut historycznych i zabytkowych. Ten pierwszy musi spełnić jeden z warunków. Opcje są cztery, a pierwszą z nich jest właśnie to, by takowy pojazd był zabytkowy i znajdował się w rejestrze bądź ewidencji zabytków. W ten sposób można łatwo zrozumieć, że każdy zabytek z automatu jest samochodem historycznym. Pozostałe warunki to wiek auta wynoszący minimum 40 lat, 75% części musi być oryginalne bądź samochód taki musi zostać uznany przez właściwie uprawnionego rzeczoznawcę za unikatowy lub mający duże znaczenie w dokumentowaniu historii motoryzacji.
Jak samochód historyczny to niekoniecznie zabytkowy. Jednak skoro status zabytku jest jednym z warunków do otrzymania miana historycznego, to co należy zrobić, by nasze auto znalazło się w odpowiednim rejestrze bądź ewidencji?
Najważniejszym kryterium jest to, które mówi o wieku takiego samochodu. Ma on mieć minimum 25 lat, a jego produkcja musiała być zakończona co najmniej 15 lat wcześniej. Taka definicja sprawia jednak, że status taki mogłyby otrzymać takie auta jak zwyczajne Audi A4 i tym podobne, więc trzeba było podjąć odpowiednie kroki. Naturalne jest to, że takie samochody muszą posiadać większość oryginalnych części, wymaga się także, by układ kierowniczy, hamulcowy, podwozie oraz jednostka napędowa nie były znacznie zmodyfikowane. Na koniec dnia wszystko jednak zależy od decyzji konserwatora zabytków. W szczególnych przypadkach może on zdecydować nawet o przyznaniu takiego statusu samochodowi, który nie spełnia wszystkich kryteriów, lecz jest na swój sposób unikatowy.
Odpowiedź nie jest prosta. W przypadku gdy taki samochód jest wykorzystywany do działalności zarobkowej to tak, powinien mieć całoroczne OC. Gdy jednak pojawia się on na publicznych drogach tylko okazjonalnie, na przykład podczas zlotów miłośników takich aut bądź rajdów klasyków, to może posiadać krótkoterminowe ubezpieczenie. Jedynym zastrzeżeniem jest to, że taka umowa musi zostać zawarta na minimum 30 dni.
Jak widać sytuacja związana z samochodami historycznymi i ich ubezpieczeniem nie jest tak skomplikowana, jak może się wydawać. Znając przepisy, można być spokojnym i cieszyć się w pełni ze swojego klasyka podczas wszelkich zlotów, rajdów czy też wyścigów.
Zdjęcie główne: pixabay.com/emkanicepic